Na czym polegają ubezpieczenie inwestycyjne?
Czym charakteryzuje się ubezpieczenie inwestycyjne? Ubezpieczenie inwestycyjne zwane jest inaczej ubezpieczeniem oszczędnościowym, innymi...
Oszczędności rodzimych gospodarstw domowych systematycznie rosną. Polacy coraz częściej widzą potrzebę posiadania tzw. finansowej poduszki bezpieczeństwa, która zamortyzuje przejściowe trudności i zapewni bezpieczeństwo rodzinie. Im szybciej zaczniemy oszczędzać i pracować na swój bufor bezpieczeństwa, tym lepiej. Chodzi nie tylko o wysokość kwoty, jaką odłożymy, ale o wypracowanie nawyku oszczędzania - to o wiele cenniejsza umiejętność, która ułatwi nam życie. Ile tak naprawdę powinniśmy oszczędzać znajdując się w danym przedziale wiekowym i dlaczego konsolidacja zobowiązań pomoże nam w pomnażaniu oszczędności?
Wartość oszczędności Polaków na koniec marca 2017 roku wyniosła 1 bln 315 mld zł i było to o 36 mld zł (+2,8 proc.) więcej, niż na koniec 2016 roku (raport Analizy Online). Ostatnio z tak szybkim przyrostem mieliśmy do czynienia w pierwszej połowie 2014 r. Jak wynika natomiast z danych Narodowego Banku Polskiego, do europejskiej czołówki nadal wiele nam jeszcze brakuje. W krajach Beneluksu zasoby gospodarstw domowych przekraczają bowiem trzykrotność PKB. Niewiele mniej oszczędności jest natomiast w państwach skandynawskich.
- Żyjąc w biegu, kiedy niczego się nie naprawia tylko kupuje nowe, podobnie zaczęliśmy podchodzić do zadłużania. Nie mamy środków? Dobieramy je zaciągając kredyty. Napędzani niepochamowanym konsumpcjonizmem, często zapominamy o prostych mechanizmach obrony przed trudnościami. Niestabilny rynek pracy, kryzysy, niespodziewane sytuacje rodzinne – to wszystko jest nieodłącznym elementem codzienności. Zapewnienie sobie miękkiego lądowania w postaci funduszu awaryjnego na wypadek nagłych kłopotów finansowych, pomoże nam spokojnie funkcjonować. Bez stresu i niepotrzebnych nerwów – mówi Paweł Weber, współzałożyciel platformy kredytowej Akredo.pl.
Nie ważne czy zarabiamy 1 500 zł czy 15 000 zł - im więcej zarabiamy, tym większe potrzeby w sobie rozbudzamy. Sięgamy po więcej. De facto, bez wykształcenia w sobie technik oszczędzania, możemy przepuścić każde pieniądze. Dlatego tak ważna jest nauka oszczędzania już na samym początku, przy choćby najskromniejszych kwotach jakimi operujemy. Im szybciej zaczniemy oszczędzać i pracować na swój bufor bezpieczeństwa, tym lepiej. Czy istnieje jednak jakaś określona kwota, którą powinniśmy mieć zaoszczędzoną będąc w danym wieku, aby czuć się pewnie?
- Oceńmy jak szybko chcemy odłożyć daną kwotę (np. 6 m-cy) i obliczmy, jaką sumę miesięcznie musimy odłożyć by osiągnąć cel. Dopasujmy nasz system oszczędzania do siebie tak, aby był wykonalny i nie zniechęcił nas zbyt szybko (statystycznie największą motywację w oszczędzaniu mamy przez pierwsze 3-4 miesiące, warto więc w tym czasie zaoszczędzić jak najwięcej. Dobra technika oszczędzania to taka, która jest ciekawa, motywująca i ciągle się rozwija. Odkładanie co miesiąc przykładowych 200 zł oczywiście pozwoli nam wygenerować oszczędności, ale równie szybko nas znudzi i przynosić będzie stałe (nie progresywne) dochody – mówi Paweł Weber.
Co jednak, jeśli z oszczędzania stworzymy swego rodzaju grę, której kolejne etapy rządzić się będą odrębnymi regułami, a stawka o jaką gramy, będzie coraz wyższa? Taką formę oszczędzania stworzyła amerykańska ekspert finansowa - Kimmie Greene. Proponuje ona, by system oszczędzania oprzeć na cezurach wieku i dostosować go do zmieniających się na przestrzeni lat etapów naszego życia. Wg jej koncepcji progresywnego stylu oszczędzania powinniśmy odpowiednio odkładać:
20-29 lat
To najtrudniejszy okres w oszczędzaniu, ale ekspertka sugeruje aby w tym czasie oszczędzać miesięcznie 25% swoich miesięcznych dochodów. Nieważne jaką sumą na początku swojego dorosłego życia będziemy dysponować. Ważne, aby zgadzały się proporcje oszczędności (25%) względem reszty pieniędzy z naszych wpływów (75%). W skład tych 25% oszczędności wchodzić mogą środki z głównej wypłaty, napiwki i wszelkie dodatkowe źródła dochodu (fuchy, prace extra, premie, nadgodziny, sprzedaż nieużywanych sprzętów itp.).
30-35 lat
W tym przedziale wiekowym naszym celem powinno być zaoszczędzenie równowartości naszych rocznych zarobków. Czyli, przykładowo zarabiając 3000 zł (netto), rocznie zarobimy 36 000 zł. Zatem analogicznie: dzielimy kwotę rocznych dochodów (np. 36 000 zł) na ilość miesięcy w jakich chcemy ją odłożyć (np. 60 miesięcy). Aby osiągnąć nasz cel w 5 lat, co miesiąc musimy odkładać 600 zł. Co ważne, w skład tej kwoty wejść może również kwota inwestycji (np. część raty kredytu za mieszkanie). Chodzi o to, by obliczoną sumę realnie odłożyć lub zainwestować, a nie wydać do zera.
35-40 lat
W tym przedziale wiekowym jesteśmy najbardziej wydajni zawodowo. Mając już niezbędne doświadczenie i pewność siebie w tym wieku powinniśmy potrafić odłożyć dwie roczne pensje (pamiętając, że w kwotę oszczędności możemy wliczyć inwestycje). Zrewidujmy zatem na nowo roczne zarobki (np. 36 000 x 2 = 72 000 zł) i podzielmy odpowiednio na 60 miesięcy. Kwotą, jaką powinniśmy miesięcznie odkładać, wynosić będzie 1200 zł.
40-50 lat
W tym przedziale wiekowym, nasza sytuacja zawodowa jest już raczej stabilna, a umiejętności i profesjonalizm zawodowy jest już na poziomie gwarantującym utrzymanie pracy na dobrych warunkach – w tym czy w innym miejscu. Wówczas należy konsekwentnie odkładać / inwestować dalej i podnieść poprzeczkę oszczędzania do trzech lub czterech rocznych pensji w pięć lat. Np. 36 000 zł x 3 = 108 000 zł. 108 000 zł : 60 miesięcy = 1800 zł. Tyle starajmy się odkładać miesięcznie (lub inwestować, może być to samochód).
50-60 lat
W tym wieku dom lub mieszkanie raczej mamy urządzone. Może nawet niektórzy z nas spłacili już kredyt hipoteczny. Wówczas dzieci wyprowadzają się zazwyczaj na swoje i już nas tyle nie kosztują. To bardzo dobry czas na oszczędzanie – wówczas powinniśmy odkładać pięciokrotność lub sześciokrotność rocznej pensji. Żyjąc we dwójkę i jeśli obie osoby są aktywne zawodowo, jest to realna kwota do odłożenia.
Ideą progresywnego stylu oszczędzania, powinno być jedno główne założenie: życie należy traktować elastycznie. Nie chodzi o to, by „zarzynać się” oszczędzaniem sztywno ustalonej kwoty. Dopasowujmy styl naszego oszczędzania do nas i naszego pomysłu na życie. Kredyt hipoteczny na dom lub mieszkanie, kupno samochodu, edukacja – to są nasze inwestycje, które się zwrócą. Uwzględniajmy je w naszym harmonogramie oszczędzania.
- Jeśli chcemy zacząć oszczędzać, a w tle ciągnie się za nami kilka kredytów, zacznijmy nowy etap z czystą kartą. Łącząc wiele rat kredytów w jedną, zyskujemy kontrolę nad wydatkami, a do tego kwotę mniejszą i łatwiejszą do spłaty. Jeśli kredyty zaciągaliśmy na mieszkanie, dom czy samochód, możemy je potraktować jak inwestycję i wliczyć do swojego programu oszczędnościowego. Przy pomocy kalkulatora konsolidacji można łatwo sprawdzić, jak kilka rat zmienia się w jedną i o ile możemy zmniejszyć nasze miesięczne wydatki z tym związane. Mniejsze wydatki to większe oszczędności – dodaje Paweł Weber z Akredo.pl
Czym charakteryzuje się ubezpieczenie inwestycyjne? Ubezpieczenie inwestycyjne zwane jest inaczej ubezpieczeniem oszczędnościowym, innymi...
Przechowywanie złota w bankowym skarbcu może kosztować nawet 500 zł rocznie. To obniża stopę zwrotu z inwestycji w metal. Warto rozważyć...
Płatności bezgotówkowe zrewolucjonizowały rynek. Dzięki nim zakupy, opłacanie rachunków i co miesięcznych zobowiązań jest teraz jeszcze...
Czy zadajesz sobie również pytanie, czy chcesz płacić czynsz za życie, czy wolisz mieszkać we własnym domu? Posiadanie własnej nieruchomości...